Na zbliżające się Mikołajki przygotowałam dla Was coś specjalnego, bezglutenowe czekoladowe babeczki renifery. Muffinki pięknie się prezentują, smakują wyśmienicie, są bardzo czekoladowe, całość jest po prostu mega! Myślę, że nie tylko dzieci będą mieć radochę z tak podanych babeczek ;).
Do ozdobienia reniferów możecie oczywiście użyć własnej inwencji twórczej. W mojej wersji do nosków zastosowałam świeżą żurawinę, ale jeśli babeczki mają być dla dzieci, polecałabym wtedy użyć coś słodkiego. Mogą to być czerwone drażetki lub kandyzowane wiśnie. Oczka możecie zrobić z roztopionej białej czekolady, którą należy wycisnąć na ułożone czekoladowe chipsy. Jeśli wypróbujecie mój przepis oznaczcie mnie na nim, a ja z miłą chęcią obejrzę Wasze dzieła.
Piekarnik nagrzać do temperatury 170 stopni, funkcja góra-dół. Foremkę na muffinki wyłożyć papilotami. W dużej misce wymieszać wszystkie suche składniki za pomocą trzepaczki lub łyżki silikonowej. W drugiej misce/pojemniku połączyć mleko z olejem oraz z chia lub siemieniem lnianym, dobrze wymieszać za pomocą trzepaczki lub widelca. Wlać do sypkich składników i dokładnie wymieszać najlepiej za pomocą łopatki silikonowej. Wypełnić papilotki na muffinki ciastem do 2/3 wysokości. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec 25 - 35 minut. (Jeśli są małe babeczki 25 minut, jeśli duże 35 minut) Pozostawić muffinki w foremce przez 10-15 minut, następnie wyciągnąć i studzić na kratce. Wszystkie składniki na krem czekoladowy rozpuścić w rondelku. Upieczone i przestudzone babeczki polać kremem/polewą. Od razu posypać polane babeczki startą czekoladą, delikatnie, najlepiej za pomocą łyżki. Udekorować babeczki renifery. Wcisnąć połówki żurawiny lub drażetki/kandyzowane wiśnie, ułożyć drażetki czekoladowe jako oczy, położyć na nich płatki jaglane/owsiane, ewentualnie można wycisnąć białą rozpuszczoną czekoladę. Ułożyć precelki jako uszka/rogi. Przechowywać w lodówce.Bezglutenowe czekoladowe babeczki renifery
Wydrukuj Przepis
Składniki
Przygotowanie
2 komentarze
Iwona
27 listopada, 2018 at 11:03Lista zakupów zrobiona. Będzie pieczone! 🙂 Jak zwykle na insta dam znać 😀
Iwona
27 listopada, 2018 at 11:23Czekam na zdjęcia! Babeczki same w sobie są pyszne, a przyozdobione będą wyśmienite 🙂 Pozdrawiam, Iwona